Goście

Szukaj na tym blogu

2011-06-30

Europejskie Puchary kolejne rozdanie


   Ruszyła wczoraj karuzela piłkarska, kolejna edycja Ligi Mistrzów rozpoczęta przez drużyny z San Marino, Luxemburga, Andory i Malty. Do jesieni trwały będą zabawy maluczkich zaś od września do gry wejdą wielcy. Dziś początek Ligi Europy z udziałem naszego przedstawiciela (Jagiellonia Białystok).  Trudno liczyć na sukcesy, choć nadzieja emocji jakie ostatnio zafundował nam Lech Poznań każe i tym razem zasiąść przed odbiornikiem. A komu tym razem przyjdzie kibicować?
  Wspomniana Jaga w pucharach wystartuje po raz drugi. Poprzednio w ubiegłym sezonie dość pechowo, ale po dobrej i ambitnej grze odpadła z ARIS Saloniki.

   Nieco więcej doświadczenia ma Śląsk Wrocław - niestety stare to dzieje. Ostatni raz występował w 1987 roku w nieistniejącym już Pucharze Zdopbywców Pucharów, przegrywając dwumecz z Realem Sociedad San Sebastian mimo remisu 0:0 na wyjeździe. W sumie zaliczyli Wrocławianie 7 występów w rozgrywkach pucharowych. Najdalej dochodził do trzeciej rundy uznając wyższość kolejno Liverpool FC, SSC Napoli i Borussi Moenchengladbach. 

   Legia Warszawa - to najbardziej doświadczony na arenie międzynarodowej nasz przedstawiciel i choć ostatnio w tej dziedzinie cienko przędzie, to pamiętać wypada, że to jeden z dwóch uczestników fazy grupowej Ligi Mistrzów,  a w 1991r półfinalista PZP. W czwórce najlepszych Legia, FC Barcelona, Manchester United i  Juventus Turyn, aż trudno uwierzyć. Nawet grupa w Lidze Mistrzów w składzie Blackburn Rovers, Spartak Moskwa i Rosenborg Trondheim, wydaje się być niczym. Później było już tylko gorzej.

   Wisła Kraków - najwięcej dokonań ale i rozczarowań ostatnich lat, obok sukcesów z AC Parma, Real Saragossa, Schalke 04 Gelsenkirchen, kapitalnej walki z Lazio Rzym i wielu miłych chwil. Równie wielkie rozczarowania, których z litości dla kibiców Wisły nie będę przywoływał.
  Mamy teraz nowe rozdanie, nowe nadzieje. A czas pokaże jak i kiedy nasza przygoda w Europie się skończy. 

2011-06-29

Tradycyjnie pod koniec czerwca ...

  Mamy Window Dressing. I bez względu na wynik głosowania w Greckim parlamencie efekt byłby taki sam. Amerykanie nie bardzo przejmowali się "grecką tragedią" i już trzeci dzień stopniowo windują indeksy. A w kwestii greckiej "udają greka". Z technicznego punktu, na wykresie S&P500 mamy wybitą formację "W" z zasięgiem   1325.

Obecnie jednak istotnym jest przebicie 1300 i potwierdzenie, powstałych jeszcze wczoraj, sygnałów kupna. Być może siłą rozpędu dojedziemy do sezonu wyników. Wedle przesłanek wyniki powinny być dobre a w wielu przypadkach bardzo dobre.  
Patrząc nieco szerzej mamy pełną strukturę Eliota. Korekta ABC zeszła na 38,2% zniesienia fibo. Powstała też formacja odwrócenia. MACD dał sygnał kupna, który poprzedzony został dywergencją na RSI. Taką, którą trudno na wykresie dziennym zauważyć, ale zawsze. Daleki jestem od euforii ale kilka podstaw do optymizmu jest. A w sprawie letnich wydarzeń ? Pan Piotr po raz kolejny może mieć rację.

2011-06-28

Korekty portfela

   Właśnie dokonałem drobnych zmian w portfelu. Żaden z posiadanych funduszy nie wygenerował sygnału sprzedaży (jeszcze). Ale pojawiły się  kilku przypadkach sygnały kupna, co prawda wstępne i dość niepewne, ale jednak w związku z tym dokonałem przemeblowań
1) SKAN3 zamieniłem na TEMP3
2) NB4 zamieniłem na QUE2
3) SEG2025 (SEG2024) zamieniłem na ML6
    A teraz jeszcze kilka słów komentarza. W nawiasie pojawił się SEG2024 ze względu na fakt, iż w jednej polisie nie mam dostępu do SEG2025, polisa po prostu wcześniej wygaśnie. Druga sprawa to, brak możliwości sprzedaży SEG w ramach transferu. Aby tego dokonać musiałem dać konwersję całego portfela. To niestety duży minus. I przyczyna dla której raczej SEG sobie odpuszczę. Na dodatek sprawdziłem jeszcze regulamin i wszystkie SEG są do czasu wygaśnięcia (czyli jak wskazuje liczba w skrócie) traktowane jak gotówka a wszelkie profity rozliczane na koniec. Zastanawiałem się nawet czy nie zostawić tej części do końca, ale stwierdziłem, że nie warto. To oczywiście mój subiektywny wybór.
   Gdyby zmiana dokonywała się na podstawie sygnału sprzedaży, zamieniałbym fundusze na ten pierwszy na top10. A swoją drogą ciekawe jak mi się to będzie sprawdzało. Pierwsze wnioski za rok.   

2011-06-27

Mimo wszystko z nutą optymizmu

   Dzień dzisiejszy był dość gorący szczególnie na naszym rynku. W trakcie sesji traciliśmy już ponad 1,5%, skąd zatem optymizm zawarty w tytule? Zobaczmy wykres naszego WIG20
Dzisiejsza świeca mówi wszystko, co prawda korpus czarny, ale mimo wszystko jest to solidny młot z dłuuugim dolnym cieniem. A przełamanie wsparcia jest jedynie naruszeniem intra. Zamknięcie powyżej 2785 jest bardzo istotne. Oczywiście jutro nie musi być euforii, ale podstawy do optymizmu są.
  Wzmacnia je dodatkowo sytuacja na rynku amerykańskim. Tam z kolei mamy ponad 1% wzrost co najważniejsze S&P500 utrzymuje się powyżej 1280.
Jeszcze do kompletu przydały by się dobre dane z Japonii, co oczywiście przy dobrym zamknięciu w USA, dałoby impuls rynkom azjatyckim. Dalej pisać nie trzeba wszyscy wiemy kto wstaje po Azji.


2011-06-26

Inwestowanie poprzez fundusze - narzędzie strategii

   Kolejny etap budowy strategii, to narzędzie prowadzące nas w czasie inwestycji. Im prostsze tym lepiej, skuteczność nie koniecznie musi być pochodną stopnia złożoności, a przeciwnie im prostsze tym łatwiejsze do zrozumienia, a tym samym do akceptacji. Do budowy narzędzia wykorzystałem Excel i sprawdza się super.  Pierwszy element narzędzia to baza posiadanych funduszy (moja zawiera te z oferty Skandii). W bazie zapisuję wyceny poszczególnych funduszy, kursy walut, ponadto kurs miesiąc wstecz i kwartał wstecz.  W ten sposób mierzę efektywność funduszu w określonej jednostce czasowej. Inaczej mówiąc wyznaczam pierwszy z trzech parametrów strategii.
ALL3
176,471,002        176,47 zł 178,521,002179,661,002
Powyższy przykład zawiera nazwę funduszu, wartość jednostki funduszu w swojej walucie, kurs waluty, wartość przeliczoną na złotówki. Kolorem niebieskim wartości miesiąc wstecz, a zielony kwartał wstecz. Komentarza wymaga wartość waluty 1,002. Otóż jest to efekt regulaminu Skandii w zakresie rozliczania funduszy walutowych. Formuła jest zbudowana tak by dawała rzeczywistą wartość portfela, czyli uwzględnia 0,2% różnicy kursowej. Formuła zawiera wartość 0,998 więc w przypadku złotego dla równowagi mnożnik złotego ustawiony jest na 1,002. Efekty pomiaru wskazywane są w arkuszu wraz z pozostałymi parametrami.
  Drugi mierzy odległość od lokalnego dołka. Jego minimalna wielkość to zero. W przypadku pojawienia się wartości ujemnej należy zmienić cenę w przedostatniej kolumnie na równą wartości w trzeciej od końca. Mając wycenę wyznaczam wartość pomniejszoną o % atrakcyjnej przeceny. Jeśli tylko cena ulegnie obniżeniu, przesuwam dołek o wskazaną wartość. Każdy wzrost ceny pokazuje jak szybko fundusz oddala się od dołka. Taki sam efekt można uzyskać podnosząc cenę realną o wskazany %, wtedy w obliczeniach mamy dodatnie wartości procentowe. Jeśli zaś pojawi się wartość ujemna oznacza konieczność wyznaczenia nowego dołka. Zobaczmy to na przykładach
ML4
       107,56 zł        101,52 zł 5,95%       123,69 zł       113,96 zł 8,54%
   W tym rekordzie mamy kolejno nazwę funduszu, cenę JU przeliczoną na złote, cenę sprzed miesiąca, zmianę watości w % (oznacza to, że tyle fundusz zarobił w ciągu ostatniego miesiąca), dalej aktualną wartość zwiększoną o % atrakcyjności, wartość zanotowanego dołka i na koniec % odległość ceny aktualnej od dołka. Ten parametr wskazuje sygnał kupna, gdy % w ostatniej kolumnie osiągnie ustaloną wartość.
   Trzeci parametr mierzy wielkość obsunięcia od szczytu. Jego maksymalna wielkość to zero, jeśli więc pojawi się wartość dodatnia mamy nowy szczyt i należy dostosować ceny (analogicznie jak wyżej).
SF1         99,19 zł        100,99 zł -1,78%         93,24 zł       108,10 zł -13,75%
  Pierwsze 4 kolumny są dokładnie identyczne jak w przypadku drugiego parametru. Natomiast 3 ostatnie to kolejno wartość aktualna pomniejszona o próg bólu, lokalny szczyt, i procentowa odległość od szczytu. Ten parametr ma dwa zadania, po pierwsze wskazuje sygnał sprzedaży, jeśli cena spadnie poniżej progu bólu, ale też daje sygnał kupna jeśli cena spadnie niżej progu atrakcyjności.
   Oczywiście dla celów pokazowych i skutecznego objaśnienia musiałem nieco zmodyfikować kolumny w rzeczywistości układ wygląda nieco inaczej, by spełniał kryterium funkcjonalności. Analogicznie wygląda to w przypadku pomiarów kwartalnych. No i wbrew pozorom jest dość oszczędne w czasie. Kiedy już poukładałem sobie to wszystko. Wystarczy wpis nowych cen. Excel policzy resztę i posortuje w rządanej kolejności. I jeszcze małe spostrzeżenie to jest o wiele łatwiejsze w niż sugeruje opis.
Za tydzień o tym jak korzystać z narzędzia.

2011-06-25

Historia Metalu 8 - Doom Metal

   Podział Heavy Metalu obejmuje przedstawione wcześniej Glam, Progressive, NWoBHM, i dzisiejszy temat wiodący czyli Doom. W kolejnych odcinkach spróbuję zaprezentować jak rozwinęły się i co powstało z tych 4 podstawowych. Tymczasem oddajmy się ciężkim walcowatym riffom i depresyjnym klimatom charakterystycznym dla przedstawicieli tego odłamu metalu. A wszystko zaczęło się od
BLACK SABBATH
CANDLEMASS
CATHEDRAL
LAKE OF TEARS
PARADISE LOST
MY DYING BRIDE
TROUBLE
SOLITUDE AETURNUS
PAGAN ALTER
DOOMSWORD

2011-06-24

CRB - Indeks surowcowy

   Ostatnie zawirowania na rynkach surowcowych, są pochodną między innymi decyzji politycznych. Bo jak inaczej nazwać deklarację G20 w sprawie zbyt wysokich cen żywności (słusznie zresztą, że ktoś dostrzega problem). Czy w związku z tym inwestowanie w surowce ma teraz sens? Oczywiście trudno na podstawie niepełnych informacji (pełne mają wybrańcy) podejmować decyzje inwestycyjne. Dlatego też proponuję ogląd indeksu ogólnego surowców zwany CRB

    Na wykresie tym mamy zakończoną pełną piątkę wzrostową i niemal wykończoną korektę ABC. Być może w związku z tym ktoś powie no to jazda wchodzimy w surowce i OK. Owszem można, ale bardzo ostrożnie próbować wchodzić w rynek niewielkimi partiami. Osobiście widzę kilka zagrożeń. Pierwsze to brak równości między falami A i C. Mam tu na myśli zbyt krótką C, być może przystanek na 38,2%,  a wykres nie uwzględnia sesji dzisiejszej. Drugie to, może nie całkiem książkowa, ale jednak formacja RGR lewe R to szczyt 3, G szczyt 5, a prawe R szczyt B, trochę ta formacja koślawa, więc i LS biegnie lekko ukośnie. Pomijając formacje, kolejny szczyt jest uformowany niżej poprzedniego i nie widać niczego, co znamionowało by zmianę kierunku. Następny argument, to możliwość zejścia do 50%, a nawet 61,8% zniesienia fibo. Taki zakres bowiem mieści się w ramach korekty. Doi pozytywów można jedynie zaliczyć fakt, że dołki A i C mogą stać się początkiem lokalnej oRGR. Ale dopiero mogą.  

2011-06-23

Sytuacja na chińskich indeksach

   W czasie kiedy, na większości rynków mamy ciąg dalszy impulsu spadkowego, a wszelkie próby odreagowania kończą się zanim na dobre się zaczęły ciekawie prezentuje się rynek chiński. Fakt, że najlepszy moment na wejście może już za nami, ale zasięg potencjalnego wzrostu zachęca do spojrzenia na indeksy Shanghai.
   Zacznijmy od Shanghai - B Share spadek wyczerpał się pomiędzy 61,8% a 76,4% zniesienia fibo
a odreagowanie sięgnęło niewiele powyżej 23,6% jest zatem jeszcze miejsce do wzrostu. Wzrost ten może być lada moment zatrzymany krótko terminową linią spadkową (dobrze pasuje do nastrojów). po takim cofnięciu kto wie czy korekta spadków nie wykona kolejnego impulsu. Struktura spadkowa liczy do tej pory cztery fale, piąta ładnie dopełniła by obrazu całości. Dając przesłankę do korekcyjnego wzrostu ABC.
   Na drugim indeksie sytuacja wydaje się być jeszcze ciekawsza.
Zaznaczoną formację, nie sposób przeoczyć (chyba, że nie zagląda się na wykres indeksu). LS formacji niemal pokrywa się z linią trendu spadkowego, ale już samo podejście do LS może sie okazać dobrym zarobkiem. Na uwagę zasługuje też fakt, że formacja rozciągnięta jest na przestrzeni dwóch lat. To oznacza  jej zakres czasowy jako długo terminowy, podejście może potrwać kilka miesięcy.


2011-06-22

Dołowanie WIG20 trwa

   Zadziwiającą słabość prezentuje nasza giełda w ostatnim czasie. Kiedy już wydawało się, że korektę mamy za sobą. Większość rynków powoli podnosi się po korekcie, u nas pokonujemy kolejne dołki. Właściwie coraz bliżej poziom 2800 dość istotny majowy dołek, czy stamtąd ruszy kontratak, a  może powinienem zapytać czy w ogóle będzie broniony? Fala C jest w trakcie realizacji zasięgu i wydaje się, że 2750 jest tu punktem docelowym. Tam wypada 61,8% zniesienia fibo i tam mielibyśmy w przybliżeniu A=C. Opcji jest kilka potencjalnie może powstać trójkąt (wariant wzrostowy) albo W. Obawiam się jednak, że może przytrafić się pełna pięciofalowa struktura spadkowa.

   Jeśli tylko nie popsuje się klimat zewnętrzny istnieje szansa na zatrzymanie spadków w przyszłym tygodniu. Trudno będzie o wzrost do czasu zanim JSW nie wejdzie na giełdę. OFE i TFI szykują się na zakupy stąd być może ta ociężałość. Na dodatek to co dziś najważniejsze, czyli komunikat FED będzie już po zamknięciu naszego rynku. A jutrzejsze święto odstrasza brakiem możliwości reakcji na ewentualne rozczarowania. No i perspektywa wyjazdów na przedłużony weekend. Ale to czynniki krótko terminowe.

2011-06-21

Kto się boi Grecji

   Patrząc na dzisiejsze zachowanie rynków odnoszę wrażenie, że jesteśmy jednymi z nielicznych, którzy nie wierzą w pozytywny scenariusz (zazieleniło się dookoła). A za taki powszechnie uważa się poparcie dla rządu greckiego. Tylko tak naprawdę jakie to ma znaczenie. Jeśli rząd otrzyma poparcie, to nastąpi próba reanimacji, która skończy się prawdopodobnie odłożeniem "zgonu" w czasie. W przeciwnym przypadku wszystko stanie się o wiele szybciej. Wydaje się, że tak czy owak Grecja ma posprzątane. Upadała pięć razy, może i szósty. Tak właściwie to gra toczy się już o coś innego. Na szali leży wiarygodność i stabilność jedności unijnej. Co z dotychczasowymi zapewnieniami o współpracy i wzajemnej pomocy. Ponadto kolejka jest długa i kolejni do niej przystępują. O Portugalii, Hiszpanii, Włoszech, Irlandii mówi się od dawna, a ostatnio pojawia się Belgia do tego Francja i Niemcy też nie unikną konsekwencji. Jeśli dopuści się do bankructwa Grecji to każdy, nawet stabilny i dobrze prosperujący kraj(o ile taki istnieje), może stać się celem ataku spekulantów. A w konsekwencji zostać doprowadzony do bankructwa. Już kilka tygodni temu przepis podał Piotruś podczas wizyty w TVNCNBC. I tylko trzeba mieć nadzieję, że potraktowano jego wypowiedź mało poważnie. Co ważne to właściwie sami Grecy zdecydują czego chcą, a może czego nie chcą?

2011-06-20

KRZYŻ ŚMIERCI

    Skoro już pojawił się na wykresach, a konkretnie na XAU, to wykorzystajmy okazję i poznajmy bliżej tę formację. Powstaje kiedy średnia krocząca 50 dniowa przebija od góry średnią 200 dniową. Jest to jeden z mocniejszych i długoterminowych sygnałów sprzedaży.
 Na wykresie 4 świece temu doszło właśnie do takiego przecięcia. To oczywiście wcale nie musi oznaczać załamania i niesamowitej zwały, niemniej oznacza w dłuższym terminie negatywny sentyment dla danego waloru. W trakcie trwania sygnału mogą występować okresy zwyżek, ale najczęściej będą to korekty spadków, które przejmują na ten czas "dowodzenie". Bywa, że sygnał zostanie dość szybko zanegowany jak choćby na wykresie poniżej miało to miejsce na S&P500 (zaznaczony w środkowej części). 
Należy wziąć pod uwagę moment, w którym sygnał powstał. w lewym górnym rogu zaznaczyłem krzyż śmierci (zasłonięty legendą wykresu), po istotnym wzroście, jak groźny i mocny to sygnał pamiętający upadek Lehman Brothers wiedzą doskonale. Tak naprawdę zanegowaniem krzyża śmierci jest ZŁOTY KRZYŻ, o którym mówimy gdy średnia 50 dni przebija 200 dniową od dołu. Na powyższym wykresie występuje dwukrotnie. Raz po odreagowaniu dołka bessy, a drugi raz jako negacja ostatniego (w zaznaczonym polu. W trakcie trwania poszczególnych sygnałów warto zająć pozycje zgodną z aktualnie obowiązującym.

2011-06-19

Inwestowanie poprzez fundusze - cechy skutecznej strategii.

   Budując jakąkolwiek strategię inwestycyjną, określamy tzw. "poziomy bólu". Zrobiliśmy to przed tygodniem. Warto więc teraz zastanowić się czego oczekujemy od funduszy. Na pewno oczekujemy skutecznego pomnażania naszych pieniędzy. Jak to ocenić? Możemy to zrobic na przykład mierząc wypracowyany zysk w określonej jednostce czasowej. I znowu każdy określi sobie swój przedział czasowy. Dla jednych będzie to miesiąc, dla innych kwartał, a nic nie stoi na przeszkodzie brać pod uwagę pół roku czy rok. Warto mieć na uwadze fakt, że dobór jednostki czasowej będzie decydował o szybszym lub wolniejszym reagowaniu strategii na zmainy. Na pewno półroczny będzie wolniej reagował niż kwartalny, a ten będzie wolniejszy od miesiecznego. Pozostaje kwestia czy miesięczny nie będzie zbyt "elektryczny" w sensie większej liczby sygnałów, niekoniecznie prawdziwych. Tu każdy sam podejmuje decyzję. Osobiście prowadzę obserwacje dla miesięcznego i kwartalnego. I raczej nie wcześniej niż za kilka miesięcy dopracuję się konkretnych wnisków.
   Kolejnym kryterium jest, dobra ochrona przed spadkami. Jak to kryterium zmierzyć? Określiliśmy tydzień temu próg bólu (stop). Jeśli w czasie spadków cena zbliża się do progu wolniej niż innych funduszy, to znaczy, że fundusz ten dobrze broni się przed spadkiem. Jednocześnie taki fundusz wolniej zbliży się do ceny atrakcyjnej. W trendzie spadkowym będziemy więc takich funduszy poszukiwać.
  A co na wzrosty? Tu oczywiście szukać będziemy funduszy które szybko oddalają się od dołka mierzonego atrakcyjnością ceny, a jednocześnie takiego, który najczęściej podnosi nasz próg bólu.
   Tak więc nasza strategia  ma wyszukiwać fundusze, najlepiej zarabiające, najmniej tracące na spadkach i najbardziej dynamiczne na wzrostach. To są tylko założenia teoretyczne, a jak wygląda praktyka ? CDN

2011-06-18

Historia Metalu 7 - New Wave of British Heavy Metal

   Kilka tygodni temu prezentowałem ten gatunek. To z resztą natchnęło mnie do prezentacji muzyki powszechnie określanej epitetami "drzyjpyski", "szarpidruty" albo "sataniści". Na dodatek przez ignorantów określanej mianem bezsensownego łomotu. Mam nadzieję że już po kilku początkowych odcinkach udało mi pokazać się jak bogata i różnorodna to muzyka, a zapewniam jesteśmy na początku drogi. Dziś więc moje ulubione kawałki zespołów wywodzących się z nurtu NWOBHM, również z późniejszego okresu by pokazać jak zespoły ewaluowały z biegiem czasu.

Na początek SAXON - Broken Heroes
IIRON MAIDEN
JUDAS PRIEST
MOTORHEAD
DEF LEPPARD
DIAMOND HEAD ... tak tak METALLICA to tylko cover
GIRL SCHOOL ... dziewczyny też potrafią:-)
ANGEL WITCH
szwajcarski KROKUS też pasuje do zestawu (cover hitu The Guess Who przypomniany też   kilkanście lat później przez Lenny Kravitza)
podobnie jak niemiecki ACCEPT

2011-06-17

Trzy wiedźmy

   Cztery razy w roku, w miesiącach marzec czerwiec wrzesień i grudzień, albo jak kto woli w trzeci piątek ostatniego miesiąca kwartału, ma miejsce dość ciekawe wydarzenie. W tych dniach wygasają kontrakty terminowe, tygodniowe miesięczne i kwartalne. Symbolicznie każdy termin oznacza kolejną wiedźmę. Zwykle w tym dniu, a już szczególnie w ostatniej godzinie handlu, panuje bardzo duża nerwowość, zmienność i bardzo duże obroty. Wiąże się to z koniecznością rozliczenia i rolowania (przeniesienia środków na nowy kontrakt). Rekordy obrotów najczęściej padają właśnie w okolicach tego terminu. W takim zamieszaniu znajdzie się gracz starający się przechytrzyć pozostałych. Nagrodą jest szczególnie wysoki profit jaki w tym dniu można zdobyć. Oczywiście gra jest dla największych i tylko tacy mogą odnieść sukces. Dla przeciętnego inwestora to dzień, w którym nie ma sensu żadne wnioskowanie i prognozowanie często wyłamuje się z ram AT i AF jest to po prostu rozgrywka. W grudniu 2008 dzień trzech wiedźm doprowadził do zapowiedzi przeciwdziałania nadmiernym zmianom cen przez KNF. A pojęcie "cudofixing " (fixing cudów) też jest pochodną trzech wiedźm. Darujmy sobie szczegóły mechanizmu. zobaczmy lepiej wykresy intra ze szczególną uwagą na zmienność i volumen w ostatniej godzinie handlu.


2011-06-16

Konsekwentny S&P500

   Była szansa  na zmianę kierunku, opisywałem formację gwiazdy porannej i dość korzystny układ, jaki utworzył się na wykresie. Nic z tego S&P500 zadziwiająco konsekwentnie brnie w kierunku 1250.

Najpierw wczorajszy spadek zanegował biały korpus formacji, a dziś pogłębiony został dołek (nie widzę podstaw aby na zamknięciu miało się coś zmienić). Może to i lepiej na 1250 mamy 62,8% zniesienia fibo wzrostu mierzonego od grudnia 2010 (dobre miejsce na odbicie). Ponadto RSI nie ma ochoty już spadać, a to jeden z objawów wyczerpania ruchu spadkowego. No i to ostatecznie tylko 10 pkt. Jeśli po wczorajszej przecenie, na niemal wszystkich rynkach, nasz Wig20 oddał dziś 0,1%, to jest naprawdę silny. Oby tylko nerwy (lub jakieś stopy) nie puściły. Jutrzejszy dzień można sobie odpuścić z racji przypadających trzech wiedźm.

2011-06-15

EURUSD i USDPLN - co się zmieniło

   Około dwa tygodnie temu snułem rozważania o tych dwóch parach, może warto wrócić do tematu? Zobaczmy wykres "Edka"
Wygląda na to, że ostatni impuls wzrostowy był  falą B korekty teraz zaś jesteśmy w trakcie fali C. Jeśli jest tak w istocie to spadek powinien być zatrzymany w rejonach między dołkiem A i 61,8% zniesienia fibo. Nie możemy też pominąć faktu, że szczyt B jest wyraźnie niższy od tego, z którego rozpoczęła się korekta. Istnieje zagrożenie odwrócenia trendu. Z równym prawdopodobieństwem możemy przejść do budowy trójkąta, a może jeszcze innej formacji. Wygląda to tak jakby "grecka tragedia" miała grać pierwsze skrzypce. 
    Konsekwencją ruchu na " Edku" jest rozwój wypadków na USDPLN. Jak pamiętamy te dwie pary pozostają w koleracji ujemnej. Dlatego nie dziwi układ na ważnej dla naszych inwestycji parze
tylko tu mamy dwa kolejne dołki, z których następny jest wyraźnie wyżej od pierwszego. Czyżby i tu miał odwrócić się trend? Może i za wcześnie stwierdzić to kategorycznie ale warto też i to mieć na uwadze. Pod rozwagę, też fakt powstania (jeszcze nieśmiałej) chmury hossy. Na bardziej konkretne sygnały musimy jeszcze poczekać.
  

2011-06-14

Gwiazda poranna doji

   Gwiazda poranna i gwiazda wieczorna to jedne z bardziej wiarygodnych formacji odwrócenia trendu. Identyfikowałem gwiazdę wieczorną na złocie i po jednodniowym wzroście na wykresie pojawił się wisielec a co było dalej wszyscy wiemy. Wczoraj wieczorem liczyłem, że na zamknięciu S&P500 powstanie świeca doji. I rzeczywiście tak się stało. Zobaczcie zatem co na dziennym wykresie mamy dziś na 5 minut przed zamknięciem sesji
mam nadzieję że jeśli nawet cokolwiek się zmieni to nie na tyle żeby zburzyć tę formację. Zresztą celowo wyczekiwałem z dzisiejszym wpisem, aby nadać mu większego prawdopodobieństwa. Ta formacja zdaje się sygnalizować koniec korekty, choć osobiście nie śmiem trąbić, że właśnie ma takie zdarzenie miejsce. Ale jeśli popatrzymy na inne narzędzia AT to przesłanek jest jeszcze kilka

zniesienia fibo wskazują zatrzymanie na poziomie 50% impulsu od istotnego dołka (nie biorę pod uwagę (dołaka "japońskiego"), druga sprawa to pełna pięciofalowa struktura. RSI nie potwierdził spadku cen dając dywergencję. Zaś MACD zdaje się zawracać jakby chciał generować sygnał kupna. Myślę, że jeśli nic złego nie wydarzy się w tzw. otoczeniu (np. Grecja), to tydzień lub dwa wzrostów przed nami.


2011-06-13

Wig20 - krótki termin

   Wig20 jest obecnie w newralgicznym miejscu. Z jednej strony mamy co tylko wygenerowany sygnał sprzedaży na MACD. Bliskość rocznej linii trendu, a do tego wszystkiego zagrożenie podwójnym szczytem. Klimat na rynkach też do najlepszych nie należy.

Nie oznacza to jeszcze sygnałów paniki, ale ryzyko jest dość duże. Scenariusz negatywny powinien rozpocząć się od przełamania linii trendu. Następnie linia powinna być przetestowania od dołu. Dalej ew. LS podwójnego szczytu wyznaczona świecą z 24 maja. Przełamanie oznacza zejście w rejony 2650. Wszystko to nie będzie dla niedźwiedzi łatwym zadaniem. Liczę, że byki nie poddadzą się bez walki. A mają do dyspozycji następujące argumenty. Linia rocznego trendu niekoniecznie musi poddać się ot tak. Ciekawie wygląda układ średnich 45 i 15. Za każdym razem gdy niebieska przecinała od dołu czerwoną mieliśmy impuls wzrostowy. Wystarczy prześledzić rysunek. Z faktu że drugi szczyt jest usytuowany nieco niżej wnioskuję, że może dojść do budowy trójkąta. Taki trójkąt byłby niezłym rozwiązaniem korekty, jednocześnie dając nadzieję na kontynuację ruchu poprzedzającego powstanie formacji, a ruch ten był wzrostowy. I jeszcze jeden argument, po sześciu tygodniach korekty na S&P500, bliżej do pozytywnego sygnału z zewnątrz, a nasz rynek zdaje się ciągle na to czekać. Tak więc z niepokojem i nadzieją oczekuję na korzystny rozwój sytuacji. Już wkrótce wszystko będzie jasne, a zdecyduje jak zwykle rynek.

2011-06-12

Inwestowanie poprzez fundusze - Budowanie strategii

    Nigdy nie możemy mieć pewności co do podejmowanych decyzji. Częściej też przytrafiają się błędne aniżeli trafne inwestycje. Zdarza się też, że trafną decyzję możemy zepsuć nie wychodząc z rynku na czas. Z drugiej strony zapewne każdemu przytrafiło się wyjście z inwestycji z obawy przed przeceną, tymczasem następował dalszy wzrost, a pozostając po za rynkiem musieliśmy się obejść smakiem. Kolejna rzecz, ileż razy odczytując wykresy nie do końca słusznie zinterpretowaliśmy sytuację. Wydarzyło się coś, co wywróciło rynek do  góry nogami. A ile razy napotkaliśmy na pułapki zastawiane przez tzw. "grubasów". Mając powyższe na uwadze jak również wyjątkowo trudny do rozszyfrowania stan. Od jakiegoś już czasu poszukiwałem rozwiązania, które wsparło by AT i pomogło w trudnych chwilach przetrwać lub podjąć stanowczą decyzję. 
    Budowę swojej strategii rozpocząłem od ustalenia definicji, co dla mnie znaczy pojęcie akceptowana strata, a co znaczy satysfakcjonująca przecena. Pod uwagę brałem również tabelę którą zamieściłem w jednym z odcinków cyklu, pokazującą ile % trzeba zarobić aby odrobić stratę o zadanym procencie. Poziom tolerowany przeze mnie jest dość duży, ale tabela uświadomiła mi, że straty powyżej 15% są zupełnie bezsensowne. Wtedy zarobić musimy ponad 17,5% by odzyskać stratę, przy 12% odrabiamy 13,6% czyli 1,6% ekstra, a przy 10% jest to 1,1%. Oczywiście kierując się np. takim kryterium każdy może dopasować swój tak zwany próg bólu (stop). Pamiętać trzeba, że zbyt ciasno ustawiony może nas za wcześnie wyrzucać. Warto też brać pod uwagę rodzaj funduszu dla akcyjnego będzie to więcej dla obligacyjnego mniej, a dla pieniężnego zbędny (tam przecież oczekujemy na okazję do wejścia w inwestycję).
Satyfakcjonująca przecena to z kolei próg dla którego cena robi się atrakcyjna, tu też każdy pewnie dopasuje sobie poziom (byle nie taki na który można się nie doczekać). Punktem odniesienia niech będzie fakt, że po ostatnim krachu fundusze straciły średnio 35-60%. Dla mnie osobiście jest to podwojona wartość akceptowanej straty. 
    Po określeniu tych dwóch parametrów możemy przystępować do kolejnego etapu budowy strategii.

2011-06-11

Historia Metalu 6 - Progressive Metal

  To powstały na bazie dokonań takich wykonawców jak Rush, Pink Floyd, Genesis podgatunek metalu charakteryzujący się monumetalnymi kompozycjami o bogatym aranżu. Rozbudowane kompozycje niejednokrotnie ponad 10 minutowe, tendencja do albumów koncepcyjnych. Wymaga ponad przeciętnego warsztatu muzycznego. Warstwa tekstowa też mocno rozwinięta mająca charakter epicki. Piszę o tym jako o wyróżniku bo do nurtu progressive zaliczyć można zespoły dające niemal cały przekrój gatunku o czym przekonacie się poniżej. Zatem zapraszam
Rozpocznijmy hołdem dla Pink Floyd ich Astronomy Domine wykonuje jeden z przedstawicieli nurtu Voivod
Sancturary
Queensryche
Fates Warning
Dream Theater
Opeth
Lake Of Tears
Cynic
Symphony X
Nevermore(wcześniej Sanctuary)
   Oczywiście jest tego jeszcze wiele, a musiałem dokonać wyboru. Wybrałem zaś to czego słucham i co lubię najbardziej, jak zwykle zresztą. CDN

2011-06-10

Po korekcyjnym maju...


  ... czerwiec póki co nie daje sygnałów na poprawę sytuacji. Wszędzie gdzie pojawiały się odbicia okazywały się być  ruchami korekcyjnymi. Coś jakbyśmy dopiero kończyli B korekty a tu i ówdzie ewidentnie zaczynali C. W przypadku naszej giełdy możemy powiedzieć o rozpędzającym się wręcz impulsie C. Najlepszym przykładem rozwiniętego już C jest opisywany wczoraj indeks spółek złota (XAU).  WIG20, na którym jeszcze wczoraj można było mówić o pro wzrostowej fladze dziś raczej stara nakłonić się do zmiany nastawienia na bardziej "misiowate". Choć do końca sesji jeszcze co nieco zdarzyć się może, tylko jak na wczorajszy wzrost  w stanach inwestorzy nie zareagowali, to trudno dziś oczekiwać euforii. A i w poniedziałek łatwo nie będzie, tymczasem przydałby się wzrost negujący dzisiejsze negatywne wrażenie.
   Celowo nie zajmuję się dziś poziomami chcąc oddać tylko wrażenie. Pozostaje więc kwestia obrony lub przełamania wsparć. O tym nieco później.
    S&P500 wygląda jeszcze słabiej, a argument w postaci realizacji zysków na weekend zdaje się być dziś absurdalny. Raczej oczekiwałbym testu dołka z marca. i jedynym pocieszeniem jest fakt, że to całkiem nie daleko. Marne ale zawsze to jednak pocieszenie.

2011-06-09

Zagadki XAU

   Mimo iż opuszczam ML5 to jeszcze słów kilka o przyczynach. Jeden wątek opisałem na forum, ale jest też kilka innych przesłanek ku temu sami zobaczcie wykres

na pierwszy rzut oka można zapytać czego ten Max się czepia robi się piękne i duże W dno obronione i właśnie rozpoczyna się ruch powrotny. Może i tak jest  może i tak się stanie tego nie przeczę, mam jednak kilka wątpliwości. Pierwsza to fakt że spółki zachowują się jakby miały kolerację ujemną do złota (może niekoniecznie ujemną), ale jest coś w tym, że jak złoto mocno rośnie, to spółki ledwo ledwo. Jak złoto stoi w miejscu lub spada to na spółkach rzeź. Do tego wszystkiego dochodzi dolar, który jakoś dziwnie ze złotem się zaprzyjaźnił (ostatnio oba walory lubią razem spadać). Druga to fakt że aby formacja się wypełniła potrzeba pokonać daleką drogę (to akurat atut) i wiele przeszkód np. MA200, a kto wie czy w tym, czasie nie powstanie konieczność pokonania MA50.
   Pozostałe zagadki mamy już na wykresie zaznaczone. MACD wczoraj dał sygnał kupna i dzisiejszy wzrost ma tu niewielkie znaczenie. Mnie jednak najbardziej niepokoi zagrożenie "krzyża śmierci". Formacja ta zapowiada długo terminowe odwrócenie sentymentu, który i tak jest już kiepski. A na koniec drobiazg RSI pozostaje w strefie bessy (poniżej 50). Mi wystarczy to co uda się zyskać na wyjściu ;-))   

2011-06-08

Trudna decyzja - zła decyzja

   Kiedy podejmowałem decyzję o wejściu w złoto pisałem jakie targają mną wątpliwości, obawa o problem z dolarem wiązała się z nadzieją na dalszy wzrost złota. O ile jeszcze powiększenie pozycji na QUE2 wyszło jak dotąd nieźle i tam nie wszystko stracone o tyle z ML5 wyszła totalna klapa. Nie dość, że sprawdziły się obawy co do dolara to zawiodły zupełnie spółki złota. Może i powinienem wcześniej zareagować, ale cóż brakło determinacji i odwagi. A w duchu liczyłem jeszcze na powrót pod wyłamaną MA200 (trzecia świeca dawała nadzieję)
 Tymczasem teraz wygląda na pozamiatane (to pogłębienie spadku niestety już po wykonanym ruchu). A sytuacja nadal pewna nie jest niby do 1250 na S&P500 jest jeszcze 30pkt (tylko czy aż). Stąd taki a nie inny wybór nowych funduszy. No i nadzieja w tym że Nasz rynek pozostanie mocny, jak jest do tej pory. Odnoszę wrażenie, że to u nas już toczy się rozgrywka pod zakończenie korekty. Jakby nasza giełda postanowiła zaczekać. Tymczasem przestrzegam przed naśladowaniem moich ruchów jak pokazuje doświadczenie ostatnich transakcji coś tracę czucie rynku (a może całkiem straciłem?)

Archiwum bloga